Dlaczego Parafia Na Studia?

IMG_0010Minął już ponad rok od poprzedniego urlopu w Polsce (maj-lipiec 2017). 16 lipca, na dzień przed powrotem do Zambii zostałem zaproszony do jednej z podbydgoskich parafii. Dlaczego pojechałem tam, mimo, że był to dzień pakowania walizek…?

Z Brzozy Bydgoskiej pochodzi młoda dziewczyna – Zuzanna, która spędziła w Zambii swoje wakacje (2016) jako wolontariuszka w Slaezjańskim ośrodku dla Dziecząt – City of Hope. Osobiście spotkałem Zuzannę w Zambii, jako że ośrodek ten był kiedyś na terenie naszej parafii, a i teraz wciąz tam blisko… Po powrocie z wolontariatu, Zuzanna przyblizyła parafianom swoją posługę wśród dziewcząt.

Prezentacja zainspirowała parafian… Zebrała się grupa ludzi dobrej woli, którzy postanowili wspólnymi siłami wesprzeć edukację dla wychowanki wspomnianego ośrodka. Jeszcze przed wyjazdem do Polski (kwiecień 2017), spotkałem się z Juliet, która została wybranką losu… Od stycznia 2018 roku, Juliet studiuje na jednym z Katolickich Uniwersytetów (DMI – St Eugene University) na obrzeżu Lusaki. Ta sama parafia, od początku tego roku, wspiera też naszą szkołę podstawową.

Moja rola w całym tym projekcie polega na pośrednictwie finansowym (pieniądze z parafii wpływaja na polskie konto, z którego przelewam je na konto zambijskie).

Juliet szczęśliwie zakończyła pierwszy semestr cztroletnich studiów (Sociologia) i od tygodnia jest znowu na uczelni na drugim semestrze. W czasie wakacji w naszej parafii, Juliet przygotowywała opisy dzieci szkolnych z programu adopcji, które później zostaną wysłane do Rodzin Adopcyjnych (z braku czasu i rąk do pracy zalegamy z informacjami o dzieciach, na które to wiadomości czekają rodziny w Polsce).

*********************************************

Szczęście uśmiechnęło się do Juliet, któa miała okazję na swej drodze spotkać Zuzannę z Polski, która następnie zainspirowała parafian w Brzozie Bydgoskiej… Można by powiedzieć „łańcuszek szczęścia” 😊

Od czasu, kiedy zostałem włączony w pomoc dla Juliet (nawet, jeśli jest to tylko „pośrednictwo” przelewowe), myślami biegnę do dziesiątek młodych ludzi z naszej parafii, którzy po ukończeniu, często z trudami, szkoły średniej, nie mają szansy na dalszą edukacją… Niestety edukacja w Zamnbii jest wciąż bardzo droga… Koszty trzy- lub czteroletnich studiów sięgają nawet sumy 2,500 U$D rocznie (dwa-i-pół-tysiąca Dolarów). Dla Juliet, wspomniana parafia, wpłaca 1,000 złotych miesięcznie (ok. 250 U$D).

*********************************************

Zamierzam napisać do różnych parafii, z których Duszpasterzami łączy mnie znajomość na różnych szczeblach…

Może w którejś z parafii, za aprobatą Duszpasterza, znajdzie się grupa Parafian, którzy będą w stanie wspomóc, choćby w części, młodzież z parafii Chrystusa Odkupiciela w Makeni w Zambii. Kilka dni temu pojawiła się kolejna młoda osoba z listem potwierdzającym przyjęcie na studia… Niestety nie byliśmy w stanie nic obiecać (nie lubię robić nadziei… kiedy kieszeń pusta…).

Wielu z Was zna naszą parafię z innych projektów edukacji, a także z akcji zbiórek na budowę kościoła w naszej filii Św. Jana Pawła II, o której było „głośno” na łamach diecezjalnego „Pielgrzyma” i nie tylko.

*********************************************

Ostateczna inspiracja do tegoż wpisu, naszła mnie u początku września, kiedy rozpoczynając poranne modlitwy, doszedłem do modlitwy Intencją Papieską na wrzesień: „Aby młodzież na kontynencie afrykańskim miała dostęp do edukacji i pracy we własnej ojczyźnie”. Więcej motywacji nie trzeba było… Przelałem na papier nowy pomysł, któremu roboczo nadałem tytuł: „Parafia Na Studia” 😊

Wspomnienia dodają otuchy…

W zimny poranek 3 sierpnia 2017… (jeszcze w mroku), po przebudzeniu chodziła mi po głowie piosenka, chyba gdzieś z pielgrzymkowego szlaku: „Matka z radością poda dłoń, gdy powiesz ‘Mario, w Tobie ufność Mam’”. Gdy otworzyłem oczy i spojrzałem na budzik… była godzina 4:54. Dokładnie przed rokiem o tej właśnie godzinie przeszła do lepszego życia nasza Mama Gabriela.

Miałem jakąś nieopisaną radość w sercu… i wiele entuzjazmu u początku nowego dnia…

Więcej czasu na poranne modlitwy… Siły na odwiedziny Chorych w dwóch Wspólnotach (13 Chorych Parafian… Trzy towarzyszące mi Panie… 33 przejechanych kilometrów). Po południu Biuro Parafialne, a wreszcie u kresu dnia Msza święta (17.00 godzina to w Zambii kres dnia – w porze zimnej słońce zachodzi tuż po 18.03), na którą przyszło więcej, niż zwykle w dni powszednie, Parafian.

Mszy Świętej przewodniczył Ks. Krzysztof Mróz, który na koniec pięknego kazania (o Przybytku i Tabernakulum) wspomniał też krótko Mamę Gabi (m.in., że poczucie humoru to ja też mam po Mamie – oby mi go wystarczyło do końca wędrówki „w Drodze Do…”). Po Mszy świętej jeszcze wyrazy wsparcia od grupy parafian…

A wieczorem odnalezione zdjęcie, które przypomniało mi kazanie Ks Biskupa Ryszarda, które wygłosił w dniu pogrzebu Mamy, dnia 8 sierpnia 2016 w Lubiewie. (Zdjęcie wykonane 22 czerwca 2014 roku [pełnia zimnej pory w Zambii]): Grupa 22 Dziewcząt „Stella Girls” otrzymała w prezencie 2,2% Maminych Robótek 🙂 ).

2014-06-22

PS. Co do zimnej pory w Zambii…
Rok temu, wracając z Pogrzebu Mamy, zabrałem z sobą do Zambii góralskie laczki i wciągane futrzane papucie… Właśnie teraz siedząc przy biurku i wspominając mam na nogach takowe 🙂

Zmiany kształcą ?!

Dlaczego „nowa” strona internetowa?

Sam nie wiem…

Przede wszystkim, bo „stara” strona się zawiesiła/zablokowała… Nie mam do niej dostępu, jako administrator. A zapotrzebowanie na informacje wciąż rośnie 🙂

I wciąż nie wiem, co zawiniło: zbyt długa i intensywna pora deszczowa…, zbyt wczesna i ostra pora zimna… A może to wcale nie warunki atmosferyczne… 🙂

Zostawmy przyczyny… a skupmy się na tym co nowe…

Dlatego właśnie NOWA strona 🙂

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑